Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Death Stranding - Hideo Kojima o wpływie na życie i śmierć NPC oraz motywie połączeń
W ubiegłym tygodniu Hideo Kojima gościł w Moskwie. W piątek wziął udział w publicznej dyskusji zorganizowanej przez Garage Museum of Modern Art, podczas której zdradził kilka interesujących szczegółów na temat swojego najnowszego, niezwykłego i uciekającego od schematów „dziecka”, czyli Death Stranding. Na wstępie twórca serii Metal Gear podkreślił, że nadchodząca gra będzie metaforą współczesnego świata, ukazującą to, co nasze społeczeństwo może osiągnąć, lecz jednocześnie zwracającą uwagę na brak jedności wśród ludzi. Zadaniem graczy będzie to zmienić. Cytując słowa Japończyka:

Przez ostatnie 30 lat w branży gier nie było nic poza „kijami”. Oczywiście uwielbiam „gry-kije”, lecz czas, by pojawiła się lina. Idąc dalej tym tokiem myślenia, tą liną będziesz mógł połączyć cały świat. To jak budowanie mostów. I w naszej grze to właśnie robisz – łączysz lokalizacje. A ponieważ jest to gra z otwartym światem, możesz dowolnie wybrać kolejność swoich działań.

Ważnym elementem owego „łączenia” w Death Stranding będzie kooperacja z innymi graczami, o której mówi się już od dłuższego czasu. Ma ona działać trochę na zasadzie funkcji sieciowych z gier firmy FromSoftware. Ponownie oddajmy głos Kojimie:

Wyobraźcie sobie, że Katia (chodzi o Ekaterinę Inozemtsewę, starszą kurator Garage Museum of Modern Art) i ja siedzimy w kartonowych pudłach. I jak wygląda nasza rozgrywka internetowa? Ona jest w swoim pudle, a ja w swoim i strzelamy do siebie. I są dwa sposoby, by przełamać tę barierę. Po pierwsze, możemy zniszczyć te pudła i się przytulić. Byłoby to jednak bardzo trudne, dlatego zdecydowałem się pójść w drugą stronę – niszczymy pudełka, ale nie możemy się zobaczyć. Widzimy tylko ślady – to połączenie przez pośrednika. Wiemy, że gdzieś istnieje inny gracz, ale nie możemy go dotknąć... I Death Stranding aktywnie korzysta z tego podejścia, zgodnie z którym interakcja z innymi użytkownikami odbywa się poprzez elementy trzecie, bez bezpośredniego kontaktu.

Podczas rozmowy z fanami w Rosji Kojima zdradził również bardzo ciekawą rzecz na temat postaci niezależnych w Death Stranding. Otóż przejście gry będzie w dużej mierze zależało, jakie relacje zawiążemy z poszczególnymi bohaterami i czy na przykład pozwolimy im umrzeć, czy też nie.

W grze mamy człowieka, który żyje głęboko pod ziemią. Jest chory i potrzebuje leków, a Sam może je dostarczyć. Do pierwszego kontaktu dochodzi na samym początku historii, więc musisz to zrobić. Jednak gdy zadanie się skończy, gracz sam wybierze, czy będzie dalej przychodził do staruszka, dawał mu medykamenty oraz inne przedmioty i słuchał jego opowieści z przeszłości. Lecz gracze będą posuwali się naprzód i oddalą się od tej postaci. Z pewnością znajdą się tacy, którzy o niej zapomną. Później sobie przypomną, że był ktoś taki i do niego wrócą. Lecz jako że nie dostarczali mu leków, on zdąży umrzeć. Przez takie działania rodzą się połączenia z poszczególnymi bohaterami. Naprawdę mam nadzieję, że znaczenie związków między ludźmi – to jak się je tworzy i jak się rozwijają – będzie widoczne i interesujące dla Was.

Tego typu wątki mogą w dość interesujący sposób sprawdzać moralność gracza. Niewykluczone, że stanowią one też zapowiedź kilku różnych zakończeń, jakie będzie można obejrzeć w finale zabawy. Jednak czy faktycznie tak jest przekonamy się 8 listopada, kiedy to Death Stranding ukaże się na konsoli PlayStation 4. Przypominamy, że tytuł będzie posiadał pełną polską lokalizację (obejmującą zarówno napisy, jak i dialogi).

Na koniec ciekawostka – po wizycie w Rosji Hideo Kojima zawitał także do Polski, a mianowicie Warszawy.

Źródło:
"AlexB" - GRY-OnLine
Klemens
2019-10-07 13:14:06
Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow